Problemy wychowawcze
Gdy Twoje dziecko kradnie
Chociaż sytuacje takie zdarzają się w niejednej rodzinie, to jednak fakt, że dziecko kradnie, jest niemal zawsze szokiem dla rodziców. Pierwsza reakcja to niedowierzanie, później pytanie „dlaczego?”, a zaraz potem przychodzi złość i gniew, które wyładowujemy na sprawcy przewinienia.

Powody, dla których dzieci sięgają po cudzą rzecz, mogą być różne. Przede wszystkim należy oddzielić świadomą kradzież w przypadku nastolatka od przywłaszczania sobie przedmiotów przez kilkulatki. Małe dzieci mają ogólnie problem z prawem własności. I tak na przykład bardzo często przynoszą do domu zabawki z przedszkola czy piaskownicy. Nie należy reagować gwałtownie, ale spokojnie wyjaśnić różnicę między korzystaniem z zabawek na miejscu, a wynoszeniem ich na zewnątrz. I za każdym razem pamiętać o tym, aby daną rzecz zwrócić właścicielowi. Zresztą, wychowawcy żłobków czy przedszkoli przyzwyczajeni są do takich sytuacji, bo mają świadomość mechanizmów typowych dla wieku wczesnoprzedszkolnego.

Kradzież, czyli adrenalina

Inaczej rzecz się ma, gdy dziecko sięga po cudzą rzecz świadomie. Wtedy kierować nim mogą różne pobudki: począwszy od chęci dorównania rówieśnikom w zakresie posiadanych gadżetów, przez odegranie się kradzieżą na złośliwym koledze, po zaimponowanie sprytem i odwagą. Młodzi często zakładają się między sobą, kto więcej ukradnie bądź ukradnie przedmioty o dużej wartości.
Dokonując przywłaszczenia cudzej rzeczy, nastolatek otrzymuje potężną dawkę adrenaliny, która pomaga rozładować napięcia, szczególnie odczuwalne w okresie dorastania. Aby jej sobie na nowo dostarczyć, znowu musi ukraść. I tak wpada w zaklęty krąg potrzeby doświadczania podniecenia i specyficznego ryzyka, aż do chwili przyłapania na gorącym uczynku. To najczęściej właśnie ten moment, gdy rodzic dowiaduje się, że jego dziecko jest złodziejem.
Kto naprawdę jest winny

Jak wtedy reagujemy? Krzykiem, złością, obelgami. Powoduje nami wstyd, że nasze dziecko, pochodzące przecież z normalnej rodziny, zachowuje się jak zwyczajny przestępca. Szukamy winnych wszędzie, nie dopuszczając świadomości, że może i my mieliśmy w tym jakiś udział.

Tak, to nie błąd w pisowni, ale wskazanie do zastanowienia się nad relacjami panującymi w naszej rodzinie. Czy nie jest tak, że dziecko cierpi na deficyty uwagi i uczuć ze strony rodziców? Maluchy, których potrzeby emocjonalne nie są zaspokajane, przejawiają zachowania skrajne, od wycofania i izolacji po prezentowaną na zewnątrz agresję. W przypadku starszych dzieci zachowania noszące znamiona przestępczości mogą być próbą zwrócenia na siebie uwagi. Sytuacje, w których dochodzi do przyłapania na kradzieży, związane są przecież z przeniesieniem punktu ciężkości na osobę młodego złodzieja. Czasem dla potrzebującego rodziców nastolatka nie jest tak ważne to, w jaki sposób opiekunowie okazują mu uwagę, ale sam fakt jej otrzymania. Nawet, gdy te reakcje są negatywne. Jeśli to właśnie jest motywem kradzieży, świadczy o wielkich niezaspokojonych potrzebach emocjonalnych nastolatka, a wręcz o jego desperacji.
Zanim więc podejmiemy decyzję o szeregu kar wymierzonych naszemu złodziejowi, zastanówmy się nad przyczynami jego postępowania. Czasem samo publiczne zlinczowanie niesie za sobą tak wielkie frustracje (poczucie winy, żal, wstyd, rodzi się też chęć zadośćuczynienia), że niepotrzebne są już żadne inne restrykcje.


Magda Wieteska
Kreator stron www - przetestuj!