Problemy wychowawcze
Gdy dziecko boi się szkoły
Start siedmiolatka w szkolne życie bywa trudny i bolesny. Jeszcze gorzej jest, gdy dziecko nie miało dotąd styczności z systemem edukacyjno-wychowawczym, czyli nie chodziło do przedszkola. Ale zdarzają się też sytuacje, gdy uczeń, dotąd niemający problemów ze szkołą, nagle buntuje się przeciwko niej.

Cokolwiek by nie mówić o szkole, to jest ona potrzebna do prawidłowego rozwoju dziecka na każdym jego poziomie, zarówno intelektualnym, społecznym jak i emocjonalnym. O tym wie każdy rodzic, choć nieliczni decydują się na samodzielne kształcenie dziecka w domu. Ale nie mówmy o nadzwyczajnych wyjątkach.

Naturalne jest, że mały człowiek, żyjący dotąd bezpiecznie pod ochronnym parasolem rodziców, ma sporo lęków przed wejściem w nowe, całkiem obce środowisko. Trzeba mu w tym pomóc, wyjaśniając rolę szkoły, podpowiadając jak się zaaklimatyzować oraz wyjaśniając wszelkie wątpliwości dziecka. Ono samo, na poziomie swoich kilku lat, nie jest w stanie zrozumieć znaczenia edukacji.
Poznaj dziecko ze szkołą

Dobrym pomysłem w przypadku lękliwych dzieci jest zapoznanie ich ze szkołą znacznie wcześniej niż w dniu 1 września. Szkoły zresztą same wychodzą z taką inicjatywą, organizując dni otwartych drzwi. Wtedy można poznać kadrę nauczycielską, dowiedzieć się, co proponuje dana placówka oraz zwiedzić mury, w których dziecko spędzi kolejnych sześć lat swojego życia. Pomocne bywają także odwiedziny w szkole bez okazji. Można to zrobić podczas spaceru, mimochodem, aby pokazać dziecku, że szkoła wcale nie jest ani taka straszna ani taka wielka. Poznanie terenu daje większą pewność siebie i zmniejsza lęki.

Przyczyny niechęci

Jak postąpić, gdy dziecko po kilku tygodniach chodzenia do szkoły, wciąż protestuje przeciwko tej instytucji? Albo, co gorsza, ucieka z niej?
W takiej sytuacji należy znaleźć czas i poważnie, ale przy tym spokojnie porozmawiać z synem/córką. Może nie wiemy o czymś istotnym, co gnębi dziecko, ale wstydzi się lub boi o tym powiedzieć? Może spotkało się w szkole z przykrością ze strony kolegów albo nauczycieli? Zdarzają się przypadki, gdy świeżo upieczony uczeń nie bardzo radzi sobie z nowymi zadaniami, bo zwyczajnie nie nadąża za tokiem nauczania. Warto wtedy skorzystać ze wsparcia poradni psychologiczno-pedagogicznych, bo przyczyny niechęci do szkoły wynikają również z różnych deficytów, np. dysleksji.

Pomocna integracja

Poprawę mogą także przynieść działania „okołoszkolne”. Jeśli dziecko jest samotnikiem, i to w dodatku nieśmiałym, dobrze byłoby pomóc mu zapoznać się bliżej z kolegami z klasy. Zaproszenie na urodziny klasowych kolegów albo integracja polegająca na wspólnych zajęciach pozaszkolnych dają zazwyczaj dobre efekty. Czasem wychowawcy dostrzegają problem dziecka i sami wychodzą z różnymi propozycjami.

W przypadku starszych dzieci bunt związany ze szkołą bywa powodowany strachem przed przemocą ze strony starszych uczniów. Jeśli jesteśmy napastowani, wykorzystywani finansowo to nic dziwnego, że będziemy jak najdalej uciekać od prześladowców. A najłatwiej to zrobić, po prostu unikając miejsc, w których przebywa wróg.

Sygnały, które mogą świadczyć o tym, że naszemu dziecku dzieje się w szkole krzywda, nie zawsze są jasne i czytelne. Na pewno jednak naszą uwagę powinno zwrócić inne niż dotychczas zachowanie: spadek nastroju, potrzeba izolacji, niechęć do wszelkiej aktywności.

Zdarza się, że sama rozmowa będzie niewystarczająca. Nie obawiajmy się skorzystać wtedy z porady specjalistów, rozmawiajmy także z wychowawcą, dyrekcją. Walczymy przecież w bardzo słusznej sprawie: o dobro naszego dziecka.


Magda Wieteska
Kreator stron www - przetestuj!